Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 1 marca 2011

Rozdział 13:Sama zobacz....

Nie wiem co mam myśleć o tym pocałunku, dlaczego to zrobiłam? Może nie powinnam robić mu tego testu. Zastanowię się nad tym jutro, bo teraz jestem strasznie zmęczona....

...Zasnęłam, śnił mi się Justin z Chrisem. Byli nad wodą, była tam też jakaś dziewczyna w ciemnych włosach. Justin ciągle się do niej tulił, ale to nie byłam ja. Później zaczęli się całować, dziewczyna się obróciła, okazało się że to Gomezka. Obudziłam się, nie wiedziałam co się dzieje. Może ten sen coś oznaczał. A jeżeli chciał mnie ostrzec przed Justinem, że mam z nim nie chodzić bo będę przez niego cierpiała. Nie miałam ochoty się nad tym zastanawiać. Wygramoliłam się z łóżka i poszłam do szafy. Wybrałam rzeczy i poszłam do łazienki się umyć. Ogarnęłam się, ubrałam (klik), musnęłam usta błyszczykiem i jak zawsze zeszłam na dół. Śniadanie leżało na stole, a obok karteczka:

" Hej słoneczko ;** To dla cb, naleśniki tak jak lubisz xD Ja z Chrisem i Shirl jesteśmy w skateparku, jak się ogarniesz to przejdź do nas ;]                      Kocham cię <333 Justin ;P"


Zjadłam naleśniki, wzięłam deskę i poszłam do skateparku. Nigdzie nie mogłam ich znaleźć, zadzwoniłam do Justina i nikt nie odbierał. Wkurwiłam się i wróciłam do domu. Drzwi były otwarte.
K: Chris, Justin!!!! Jesteście w domu?!
M: Katy nie krzycz tak!!!
K: Mama!! Wróciłaś!! Nie wiesz gdzie jest Chris??
M: Nie wiem. Przywiozłam ci coś.
K: Co takiego?
M: Sama zobacz..
Mała podała mi jakieś małe pudełeczko. Otworzyłam a tam był przepiękny naszyjnik (klik)
K: Mamo on jest przepiękny!!!
Wykrzyknęłam i mocno się przytuliłam. Założyłam go na szyje, pasował mi. Poszłam do swojego pokoju. Justin z Chrisem mają mnie w dupie, to ja też będę miała ich gdzieś. Włączyłam swojego laptopa i weszłam na Tt. Parę osób mnie follow. Poczta pusta. Postanowiłam zadzwonić do Cami. 
/ Rozmowa telefoniczna/
K: Hej co tam??
C: Nudy, nie odzywasz się, a co tam u ciebie?
K....- Opowiedziałam jej wszystko o Justinie.
C: No brawo Katy. W końcu jakiś postęp.
K: Dobra koniec tego nawijania o mnie. Co tam u was?
C: Nudno bez ciebie. Siedzimy albo u Mike'go albo u mnie.
K: A przyjedziecie w końcu czy nie..??
C: Moja mama się zgodziła i przyjedziemy za tydzień.
K: To świetnie. Musisz poznać Shirl. Jest bardzo fajna.
C: To fajnie że kogoś tam poznałaś. Ja już muszę kończyć. Mama woła. Jutro zadzwonię pa.
K: Papa.
/Koniec rozmowy/
 Przyszła Shirley. 
K: Hej byłam w skateparku, ale was tam nie było gdzie byliście...?
Sh: Emm.... na początku w Skateparku, ale potem poszliśmy na plaże.
K: Beze mnie?? Ooo.. pożałujecie.
Sh: Ale mam świetną wiadomość.
K: Jaką??
Sh: Justin i Chris zapraszają nas do kina idziemy?? Podobno na jakąś premierę.
K: Niewiem, chyba że to premiera Never Say Never.
Sh: O właśnie... Justin powiedział że na to idziemy.
K: Och to moja droga musimy się ładnie ubrać, bo w końcu idziemy na premierę największego hitu Justina Biebera.
Wyciągnęłam z szafy kilka ubrań i kazałam je przymierzać Shirley. W końcu ona wybrała to (klik) a ja to (klik). Pomalowałyśmy się i zeszłyśmy na dół. Justin był ubrany tak (klik). Pasował mu ten garnitur.
J: Wow.. laski ładnie wyglądacie.
K: Wiemy.
Ch: Będziemy tak stali czy idziemy??? Limuzyna już na nas czeka.
Sh: Chodźcie.
Wsiedliśmy do wozu i już po pięciu minutach byliśmy pod kinem. Weszliśmy bez biletów, Justin tylko wziął popcorn i cole dla każdego. Na sali rozdali każdemu okulary do filmu 3D. W czasie filmu się rozpłakałam. Nie mogłam się powstrzymać było tak pięknie. Pomyślałam sobie że Justin to ma szczęście. Wtuliłam się mocno w Biebsa i oglądałam dalej....CDN (Dedyk. dla Misi ;** To dla ciebie ;])






                                                               ***


Jest następny rozdział ;] Nie podoba mi się bo jest nudny ;/  i wgl do dupy ;(  Mam prośbę jeżeli komentujecie to dodajcie do obserwatorów ;] Khm was ;*** I mam wgl nadzieje że ktoś to czyta xD Komentować proszę ;P Czekam <333 Do NN ;D