Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 3 kwietnia 2011

Rozdział 14:Hmm... chodzisz z Chrisem?

 ...Na sali rozdali każdemu okulary do filmu 3D. W czasie filmu się rozpłakałam. Nie mogłam się powstrzymać było tak pięknie. Pomyślałam sobie że Justin to ma szczęście. Wtuliłam się mocno w Biebsa i oglądałam dalej...

...Gdy wróciłam do domu było już bardzo późno, poszłam się wykąpać, przebrałam się w piżamę i wślizgnęłam się pod ciepła kołdrę. 
K:Aaa!!! Co jest kurwa?!- Wyskoczyłam z łóżka, bo ktoś lub coś w nim było. Po chwili z pod kołdry wysunął się Justin. 
J: Niespodzianka!!!
K: Do cholery Justin!!!! Co ty tu robisz!?
J: Emm.... no mówię niespodzianka
K: Debilu!! Prawie zawału nie dostałam!!!!
J: Czyli mogę z tobą spać?- Wyszczerzył się.
K: A co ty swojego łóżka nie masz..?
J: Emm.. no mam ale...
K: Co za ale...
J: Ale bez ciebie w nocy mi się śnią koszmary.
K: To idź do Chrisa.
J: Nie bo Shirley już z nim śpi.
K: aham... To to jak tak bardzo chcesz to ok, ale się nie rozkładaj.
J: Jak sobie życzysz. Życzę ci miłej nocy.
K: Ja tobie też skarbie, śpij już.- Powiedziałam mu nad uchem i pocałowałam w policzek.
Wstałam około 6.00 Biebs jeszcze spał. Poszłam się umyć i przebrałam się w to (klik). Zeszłam na dół, nikogo nie było więc nalałam sobie i Justinowi szklankę mleka i wróciłam do siebie. Nagle zadzwonił telefon, lecz nie był to mój fon. Usłyszałam piosenkę "Never Say Never" i już wiedziałam czyj to telefon. Nie wiedziałam czy budzić Justina, więc najpierw sprawdziłam kto dzwoni. Wiem jestem bezczelna xD Dzwonił Ryan, może coś się stało więc postanowiłam obudzić Biebera. 
K: Justin wstawaj!!!
J: Mamo jeszcze chwilkę. Wiem że mnie kochasz, ale daj mi jeszcze 5 minut.
K: Och synku kocham cię bardzo, ale Ryan do ciebie dzwoni.
J: Ryan..? Aaa.. zapomniałem
K: O czym?
J: Dzisiaj przyjeżdża z swoją dziewczyną, będzie u mnie przez wakacje.
K: To może tak łaskawie odbierzesz?- Podałam mu fona. Z rozmowy nic nie zrozumiałam. Olałam to, wypiłam swoja szklankę mleka i zeszłam na dół zrobić śniadanie. Tam byli już Shirl i Chris, chyba im troszkę przeszkodziłam, bo całowali się na blacie w kuchni.
K: Och przepraszam, że przeszkadzam ale chcę zrobić śniadanie.
Ch: Och nie przeszkadzasz nam.
K: Ehemm... to miało znaczyć "Albo stąd wyjdziecie, albo będziecie jedli gówno z mlekiem na śniadanie".- Nagle poczułam jak ktoś obejmuje mnie w tali. 
J: Kocham cie gdy się złościsz.
K: A ja nienawidzę gdy mnie tak straszysz. Puścisz mnie czy też chcesz jeść gówno z mlekiem..?
J: No dobra, ale obiecaj że po śniadaniu mnie mocno przytulisz.- Wyszczerzył się.
K: Och Justinku, to nie jest takie proste. Musisz zasłużyć.
J: Dobrze postaram się.- Debile poszły oglądać tv, a ja z Shirl robiłyśmy naleśniki.
K: Hmm... chodzisz z Chrisem?
Sh: No tak jakoś wyszło, ale chyba nie masz nic przeciwko?
K: No przecież wiesz, że wam tego życzyłam.
Sh: No tak.
K: Gotowe!!!!- Wykrzyczałam na cały dom. Wszyscy się zebrali i usiedliśmy do stołu. Po zjedzeniu posiłku, Shirl włożyła naczynia do zmywarki,
J: To jedziemy po Ryana na lotnisko?
K: Ja mogę jechać.
Sh: Ja też.
Ch: I ja!
K: A zmieścimy się w aucie jak jeszcze Ryan i jego dziewczyna mają jechać?
J: Chyba nie.
K: To wy jedzcie a ja zostanę.
Sh: Nie to my z Chrisem zostaniemy, a wy jedzcie. 
Ch: Ej.. ja chciałem jechać.
Sh: Zamknij się, już mamy plany na dzisiaj.
K: No to jak chcecie. Pa.- Na lotnisku czekaliśmy, chyba 30 minut. W końcu zjawił się Ryan z bardzo ładną dziewczyną. Justin nas sobie przedstawił i wgl wziął walizki od dziewczyny która jak się okazało ma na imię Claudia. Wsiadłam do samochodu, a Claudia za mną. Justin z Ryanem o czymś gadali na zewnątrz. Niechcący dosłyszałam ich rozmowę.
J: Hm.. ładna ta twoja dziewczyna.
R: Tyle razy ci powtarzam, że to nie jest moja dziewczyna tylko kumpela.
J: Czyli jest jednak wolna.
R: No, ale myślałem że ty jesteś z Kate.
J: Stary, Kate nawet się nie dowie. To mogę się z nią umówić?
R: Dobra rób co chcesz tylko żebyś tego później nie żałował.- Byłam na niego strasznie wściekła, ale postanowiłam nie poruszać tego tematu przy wszystkich, wolę zaczekać na lepszy moment, gdy będziemy sami....CDN ( Dedyk dla Klaudii ;**) 


Nowa bohaterka:


Claudia Swead - Ma 16 lat. Jest kumpelą Ryana, mieszka w LA. Przyjechała do Atlanty na wakacje, Podkochuje się w Ryanie, a on w niej. Jest zwykła dziewczyną, jak Shirl albo Kate. Potrafi jeździć na desce. Pięknie śpiewa, ale nie chce nawet o tym słyszczeć. Uwielbia tańczyć, szczególnie hip-hop.


***

Nie wiem co mam myśleć o tym rozdziale. Chciałam wgl żeby był dłuższy, ale nie wyszło ;/ Mam nadzieje że się podoba ;] To moje gg 22748429 możecie pisać jak się bd nudzić ;] Kocham was Bliberki <333 







6 komentarzy:

  1. hah ... uwielbiam ten rozdzial ...z tego co widze to szykuje mi sie randka z JB? ;* naj rozdzial

    OdpowiedzUsuń
  2. hah;D dodaj nowy rodzial , prosze!<3

    OdpowiedzUsuń
  3. Suuper blog ! Dodaje do obserwatorów i zapraszam do mnie ! <333 ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. dla klaudi dedyk czyli dla mnie?:D
    a oglnie notka fajna:D najlepsze jest gowno z mlekiem xDD

    OdpowiedzUsuń